Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lament oceanu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lament oceanu. Pokaż wszystkie posty

30.11.16

Wrzaski i szepty [Lament oceanu]



Przeczytaj poprawioną i rozszerzoną wersję opowiadania! E-book do pobrania tutaj.

__________________________________________________

POPRZEDNIE CZĘŚCI: LAMENT OCEANU, OCEAN LAMENTUJE, SZPONY GŁĘBIN, PIÓRKO NA WIETRZE.
SYRENKOWY KONKURS: tu!

No i to już finisz naszej wspólnej przygody. To był wspaniały rok, dziękuję wszystkim, którzy spędzili go razem ze mną, śmiejąc się, płacząc i rwąc włosy z głowy. Szczególnie tym, którzy komentowali i czekali. Nie sposób wymienić Was wszystkich teraz, ale każdy Wasz komentarz ma specjalne miejsce w moim sercu!
Tym samym zachęcam Was, abyście dali o sobie znać, jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się skomentować. To naprawdę wiele dla mnie znaczy!

Specjalne podziękowania należą się się moim cudownym Pykowi i #cancersquad. Tym pierwszym za rozwiewanie wszystkich moich wątpliwości, komentarze, rady i znoszenie spamu frustrata, a tym drugim za wspieranie mnie i miłość, jaką ja i ta historia dostajemy od nich codziennie. Dziewczyny, wszystkie jesteście cudowne i bez Was nie wyobrażam sobie przejścia przez ten zbiór!

Ale co ja się tu rozklejam. Nie czas to, nie miejsce. Przecież to jeszcze nie taki ostateczny koniec!

Epilog tej historii poznacie w styczniu, a tymczasem zapraszam Was wszystkich, moi cudowni współtowarzysze niedoli, abyśmy wspólnie cofnęli się o dwieście lat i ostatni raz zanurzyli się w świat syren. #żarcik #ktowyłapał

Wrzaski i szepty

28.6.16

Piórko na wietrze [Lament oceanu]



Przeczytaj poprawioną i rozszerzoną wersję opowiadania! E-book do pobrania tutaj.

__________________________________________________

– Co to ma być, kurde?! – krzyknął stary Baxter. On zawsze krzyczał, ale w gruncie rzeczy mały Jim bardzo go lubił.
Zet – odparł dzieciak buńczucznie.

15.4.16

Szpony głębin [Lament oceanu]



Przeczytaj poprawioną i rozszerzoną wersję opowiadania! E-book do pobrania tutaj.

__________________________________________________

Mój towarzysz był już nieźle wstawiony. Nie miałem pojęcia, ile zdążył wypić, odkąd się do mnie dosiadł. Mamrotał i miał sporo problemów z utrzymaniem równowagi na krześle.
– Więc – zaczął, podczas gdy barman znów mu dolał – powiedz mi, Jamesiku… Czym ty się właściwie zajmujesz?
Westchnąłem. Już pięć razy mu o tym mówiłem.
– Wybijam suki – przypomniałem.

27.12.15

Ocean lamentuje



Przeczytaj poprawioną i rozszerzoną wersję opowiadania! E-book do pobrania tutaj.

__________________________________________________
[Przed przeczytaniem należy zapoznać się z Lamentem oceanu, bo to opowiadanie raczej się nie nadaje do odrębnego czytania :)]

Czasem mówię do siebie, żeby nie oszaleć. Opowiadam sobie o rzeczach, które doskonale wiem, ale muszę po prostu sprawdzić, czy jeszcze pamiętam, jak się mówi i czy mój mózg pracuje tak, jak powinien.
Mam na imię Sagara. Nie wiem, ile mam lat. Nie mam pojęcia, gdzie jestem. Nie wiem, jaki mamy dzień, miesiąc czy rok. Nie rozmawiałam z nikim od trzech tysięcy sześciuset dwudziestu siedmiu dni. Gdy byłam smarkata, wywalili mnie z laguny i zakazali wracać na zachodnie prądy. Zajmuję się wyrzucaniem rybaków na brzeg. Biedaczki, często toną. Czasem im w tym pomagam, żeby mieć trochę rozrywki. Boję się z nimi rozmawiać, bo są nieobliczalni. Często muszę ich zostawiać na skale przy brzegu, bo boję się podpłynąć bliżej. Jak jest ich kilku na łodzi, to lubię posłuchać, o czym gadają.

17.10.15

Lament oceanu



Przeczytaj poprawioną i rozszerzoną wersję opowiadania! E-book do pobrania tutaj.

__________________________________________________


[Włożyłam w to tak wiele pracy i tak długo nad tym siedziałam, że to prawdziwy zaszczyt móc Wam to teraz przedstawić w wersji ostatecznej. Historia tekstu, przemyślenia, ciekawostki i plany na następne kilka miesięcy - jak zawsze są na dole :)]

Książę krzyczał. Prawdopodobnie powinienem słuchać go uważniej, ale hej – nic dla mnie nie zrobił przez ostatnie dwadzieścia lat mojego życia, wręcz przeciwnie. Nie widziałem powodu, żebym ja miał teraz robić coś dla niego.
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka